środa, 29 lipca 2015

Opowiadanie o JDabrowsky

Rozdział 7

15 czerwca 2015 r. 

" Odmowa "

Mój ukochany piesek obudził mnie o 12.47 , wstałam i poszłam się umyć , kiedy się wysuszyłam wzięłam Pusię i ją wykąpałam . Od razu pobiegłam na duł . Podeszłam do szafy i ubrałam coś lekkiego ;
po czym wzięłam torebkę i wrzuciłam do niej portfel i telefon . Pobiegłam na duł po czym wzięłam na szybko kanapkę i psa . Pobiegłyśmy razem do Jasia , akurat otworzył nam drzwi . 
- Hej co tu robisz - Powiedział śpiąco .
- Przyszłam po ciebie , i zabieram cię do sklepu zoologicznego .
- Po co ??
- Po smycz dla Pusi i spanie dla niej oraz zabawki .
- Dobra poczekaj ubiorę się i idziemy .
Jaś ubrał się w mgnieniu oka , i poszliśmy do sklepu . Był duży wybór ale znalazłam śliczną białą obrożę oraz śliczne szaro różowe spanko dla niej . Po czym zobaczyłam śliczne ubranka dla psów kupiłam chyba z siedem .  Wszystko to kupiłam za 310 zł . do tego kupiłam jeszcze karmę dla Pusi . Po zakupach poszliśmy do mnie do domu odłożyć rzeczy . Kiedy weszliśmy do domy dowiedziałam się czegoś strasznego , moja ukochana siostra wyjeżdża do Paryża z tatą na 5 lat , aż się rozpłakałam . Pobiegłam szybko  do mojego pokoju i położyłam się na łóżku . Do pokoju wszedł Jaś , przytulił mnie i próbował pocieszyć ale nic to nie dało dalej płakałam z powodu wyjazdu ukochanej siostry . Morze i jestem beksą ale ktoś właśnie zabiera mi bliską osobę i to na 5 lat . Po godzinie polepszyło mi się troszkę , przytuliłam się do Jasia i zaczęłam sama się pocieszać w myślach  ale to nic nie dało , zasnęłam , nie wiem kiedy ale zasnęłam .
...







wtorek, 28 lipca 2015

Opowiadanie o JDabrowsky

Rozdział 6 

10 czerwca 2015 r.
" To nie możliwe "
Obudziłam się  , Jaś jeszcze spał po cichu zeszłam z łóżka i poszłam do łazienki na korytarzu spotkałam mamę Jasia dała mi jakieś ciuchy do ubrania po jego kuzynce :
Potem poszłam obudzić Jasia , spał tak słodko ale musiałam ponieważ była już 10.30 , a jego mama czekała na nas ze śniadaniem . Aż pachniało w całym domu świeżymi bułeczkami . Usiadłam obok niego i zaczęłam go budzić ;
- Skarbie , wstawaj , Skarbie .
- Tak , co się stało ,  już wstałaś ??
- Jest już 10.30  , pora wstać !!
- Już , już wstaje .
Przyciągną mnie do siebie i się przytulił i mnie całować . Leżeliśmy tak przez 12 min. przerwał nam mój telefon , to mama wysłała wiadomość że ma dla mnie prezent . Jaś ubrał coś na szybko i zeszliśmy na duł na śniadanie . Dostaliśmy jajecznice a do niej świeżo upieczoną bułkę z masłem .
Kiedy zjedliśmy , pobiegliśmy szybko do mojego domu . Kiedy otworzyliśmy drzwi zobaczyłam mojego ukochanego tatę który trzymał paczkę z wielką czerwoną kokardą . Otworzyłam packę i zobaczyłam ślicznego szczeniaczka Cavalier King Charles Spaniel
Wzięłam ją na ręce . Zawsze marzyłam o tym piesku . Po 2 godzinach rozmawiania z tatą poszłam z Jasiem na górę do mojego pokoju . Zaczęliśmy wybierać imię dla mojego psa . Były różne ale wybrałam imię Pusia . Później poszliśmy na pierwszy spacer małej Pusi porobiliśmy jej pełno zdjęć np .

Cały dzień spędziliśmy na dworze . Później odprowadziłyśmy Jasia do domu i wróciłyśmy do domu . Wymyśliłam że kupie jej jakąś zabawkę i spanko . Później poszłyśmy obejrzeć film  którego nie obejrzałyśmy do końca bo usnęłyśmy .
Dzisiejszy dzień był piękny będę go wspominać co dziennie .
...

wtorek, 21 lipca 2015

Opowiadanie o JDobrowsky

Rozdział 5 .

9 czerwca 2015 r . 

" ??? Pierwszy raz ??? "
???
Nie pamiętam jak  dotarłam do domu jedyne co pamiętam to mnie i Jasia przy drzewie .
Obudziłam się 05.43 obok mnie leżał telefon , Jaś wysłał mi wiadomość , że ma dla mnie niespodziankę i że przyjdzie o 07.30 po mnie . Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki , po porannym prysznicu zrobiłam sobie makijaż i rozczesałam włosy . Podbiegłam do szafy i ubrałam ;
Ktoś puka do drzwi ale kiedy schodzę na duł i otwieram drzwi nikogo niema , na ziemi leży tylko kartka z napisem  "dla Rebeki " , podnoszę ją i otwieram a w środku pisze ;

Dla mojej kochanej rebeki .

Sięgnę gwiazd na niebie ...Dotknę je dla ciebie ...
W tle cichy dźwięk. Zniknie cały lęk
W księżyca blasku . Dotknę dłonią piasku ...
To jest inna noc . Położę się na koc ...
Niech to się rozwija . Bo czas szybko mija ...
Nic się już nie zmieni . Radość w tej jesieni ...
To jest coś innego . Tak wyjątkowego
Kilka twórczych wen .
Nie budź mnie to sen .

Nie wiedziałam co mam o tym myśleć . Wzięłam kartkę w rękę i poszłam do Jasia , zapukałam do drzwi akurat otworzył , jeszcze nie powiedział słowa , rzuciłam się na niego i zaczęłam go całować . Weszliśmy na górę do pokoju Jasia , położył mnie na łóżku i powoli zdjął ze mnie sukienkę i rzucił na krzesło , zostałam w samej bieliźnie . Jaś szybkim zwinnym ruchem  zdjął bluzkę i spodnie po czym zaczął mnie całować , nagle słyszymy że ktoś wchodzi do domu . Szybko ubieramy się i schodzimy na duł . Okazało się że to mama i ciocia Jasia wróciły ze spaceru . A więc zamiast czegoś ciekawego oglądaliśmy komedie romantyczną .
Było już tak późno że zostałam  na noc . Nie było już wolnych łóżek więc spalam z Jasiem . Dał mi słodką bluzkę do ubrania , poszliśmy spać ok . 22.52 .
...
Opowiadanie o JDobrowsky 

Rozdział 4 .
 " Pierwszy pocałunek "

8 czerwca 2015 r .

Wstałam ok . 10 . 24 , zeszłam na duł do kuchni nie było mamy poszła do pracy .
na lodówce wisiała karteczka z zadaniami dla mnie od mamy ;
  1. Umyć naczynia . 
  2. Po odkurzać .
  3. Posprzątać pokój , łazienkę i salon . 
Wszystko to zajęło ponad godzinę , chociaż dla mnie całą wieczność . Po 2 min . słychać pukanie do drzwi , to Jaś przyszedł . Pierwszy raz widział mnie w piżamie i bez makijażu . Pewnie dla tego miał taką minę . Zaprosiłam go do środka , powiedziałam że by poczekał . Pobiegłam do mojego pokoju i ubrałam coś na szybko ;
Nawet nie miałam czasu na makijaż , kiedy zeszłam zobaczyłam że Jaś zrobił mi śniadanie . Podeszłam do niego , gdy chciałam go pocałować w policzek on odwrócił się i pocałowałam go w usta . Nie wiem co miałam myśleć o tym zdarzeniu . Zjadłam śniadanie zrobione przez Jasia ,  Jaś przez cały czas obserwował mnie z dziwnym uśmieszkiem .
- No to gdzie idziemy .
- Wybierz dokąd byś chciała iść ??
- Może do lasu pochodzić .
- dobrze choć ! - Jaś ciągle nie spuszczał ze mnie wzroku .
Kiedy tak sobie szliśmy Jaś zapytał ;
- Lubisz mnie .
- Tak.
- Jak bardzo .
- Aż za bardzo . - powiedziałam cichutko , ale Jaś to usłyszał .
Zaczął mnie całować , przycisnął mnie do drzewa i objął mnie w talii a ja go za szyję . To nie trwało długo nagle przerwał nam kiślu który szedł do Jasia do domu .
- Hej zapomniałeś dziś nagrywamy , choć .
- A rebeka ??
- Choć z nią szybko !
- Nie pójdę już do domu .
Na do widzenia Jaś mnie pocałował .
...

poniedziałek, 20 lipca 2015

Opowiadanie o JDabrowsky

Rozdział 3 . 


7 czerwca 2015 r .
" Kłamanie przez telefon "

Po tym pięknym popołudniu nie wiem w jaki sposób znalazłam się w łóżku w samej bieliźnie .???
Wstaje ok . 13 : 43 i idę do łazienki myję się i czeszę  , podchodzę do szafy i wybieram :

Ciągle myślę o poprzednim wieczorze , i o mnie i Jasiu .
Czy mu też się podobało jak mi ??? Te wszystkie chwile razem .
Nagle dzwoni telefon , to Jaś odebrać czy nie , odebrałam choć nie chciałam .
Oczy niby miał z nim rozmawiać , nagle odzywam się .
- Hej morze byśmy się spotkali . - powiedział słodkim głosem .
-  Sory , ale źle się czuje  . - powiedziałam smutno .
Wcale nie czułam się źle , przez cały dzień leżałam w łóżku myśląc . Wieczorem ktoś otworzył drzwi
i do pokoju wszedł Jaś usiadł koło mnie na łóżku . Rozmawialiśmy nie wiem nawet o czym , w którymś  momencie Jaś zasnął obok mnie . Spaliśmy ok . 2 godziny , obudził nas mój telefon :
Obudziła nas moja sister która nie mogła się dodzwonić do mamy aby po nią przyjechała .
Odprowadziłam Jasia do drzwi , na dobranoc dał mi buziaka w policzek .
...









sobota, 4 lipca 2015

Opowiadanie o JDabrowsky 


Rozdział 2 .

6 czerwca 2015 r.
" Zapomnieć o własnych urodzinach "

Nagle czuje że ktoś mnie obserwuje , otwieram oczy i widzę mojego najlepszego przyjaciela Adama , co on tu robi ? No tak mama go wpuściła . 
- Co tu robisz ? - pytam ciekawsko .
- Przyjechałem do ciebie na twoje urodziny !
O kurcze zapomniałam o własnych urodzinach ! Kiedy Adam poszedł sprawdzić co robi moja siostra  Wstałam i pobiegłam do łazienki w której jak zwykle zrobiłam sobie makijaż i  zrobiłam sobie koka 
Szybko pobiegłam do szafy w której nic nie było ale w końcu przypomniało mi się że mam trzy sukienki na biurku , po 5 min wybrałam sukienkę dla siebie tą ;
Zeszłam na duł do kuchni w której wszyscy już czekali na mnie , wszyscy mnie uściskali . Kiedy pomyślałam życzenie i zdmuchnęłam świeczki na torcie , nagle ktoś zapukał do drzwi . Szybko pobiegłam otworzyć okazało się że to Jaś stoi z prezentem dla mnie .
- Proszę to dla ciebie myślę że ci się spodoba .

- O boże , właśnie to chciałam dostać . 
Byłam bardzo zdziwiona kiedy Jaś dał mi coś co tak bardzo chciałam  :
Przytuliłam go i weszliśmy razem do kuchni .
- To Jaś .
- Hey jestem Adam , przyjaciel Rebeki .
- Dziękuje za tort , pójdę z Jasiem na spacer . - powiedziałam . 
Poszliśmy nad jezioro , na którym zdarzyło się coś strasznego , ktoś chciał zgwałcić moją siostrę 4 lata temu to było dla niej coś strasznego , dobrze że mnie to nie spotkało dlatego te przepiękne miejsce dobrze mi się kojarzy . Spędziliśmy tam całe popołudnie było cudownie .

piątek, 3 lipca 2015

Opowiadanie o JDabrowsky 
Rozdział 1 . 

" Jak to się zaczęło "
Hey , jestem Rebeka mam 16 lat . Jestem brunetką mam niebieskie oczy i blond włosy .
A oto moja historia której nigdy nie zapomnę :



5 czerwca 2015 r . 
Nagle budzi mnie moja starsza siostra ( starsza o 5 lat ) to śliczna dziewczyna , ma włosy do kolan .
- Rebeka ! Rebeka ! Wstawaj !
- Już , już ,wstaje .
- Jak wstaniesz to idź do mamy robi ciasto w kuchni .
Kiedy moja siostra wyszła i zamknęła drzwi , wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki w której się umalowałam i uczesałam po czym podeszłam do szafy i ubrałam na siebie :
I zbiegam szybko na duł do mamy :
- Zgadnij co ?
- Znowu znalazłaś mi chłopaka ??
- Nie , do mojej koleżanki przyjechała siostra z synem .
- No to co ??
- Masz się z nim zaprzyjaźnić . Jest tu pierwszy raz .
- No dobra , dobra . 
Kiedy zjadłam śniadanie poszłam biegać do pobliskiego lasku . Kiedy przebiegałam obok domu znajomej mamy zobaczyłam że to nie jest żaden zwykły chłopak tylko Jaś D . 
- O boże - powiedziałam cichutko sama do siebie .
Nagle potknęłam się o gałąź , niestety Jaś to zauważył i się odwrócił .

- Hej nic ci nie jest ???
- Nie nic , dzięki za troskę !
- Jestem Jaś a ty ???
- Rebeka .
- Super imię !
- Dzięki , do kąt idziesz ???
- Do kolegów chcesz iść zemną .
- Naprawdę mogę ???
- Tak choć .
Szliśmy tak przez pięć  minut w końcu dotarliśmy do  domu jednego z kolegów Jasia , okazało się że to dom kiśla . Czułam się dziwnie kiedy weszłam z Jasiem do niego do domu , w środku był skkf , kiślu , thor i smav . To było dla mnie coś nowego , z Jasiem usiadłam na kanapie a reszta nam się przyglądała .
- Kto to ??? - spytał skkf .
- A to , to Rebeka .
- Skąd się znacie ??? 
- Z lasu .
- Co ???
- Ona biegała , a ja szedłem do was no i się spotkaliśmy . Kręcimy to czy nie . 
Po nagrywaniu Jaś odprowadził mnie do domu . Po drodze lepiej się poznaliśmy . 
...